\   TurBo-Soft   Trzebnica   /
. o firmie . kontakt . programy . cennik . oferta . SERWIS . teksty . tabele . myśli . tapety . vat2011 .

HP1100 - pliki instalacyjne do drukarek HP
Tin - TurBo-instalator działa następująco:
--- uruchamiamy go albo po ściągnięciu na swój komputer albo od razu,
--- wciskamy na górze funkcję np."nowy rok" albo "instalacja programu",
--- po lewej wybieramy program (i dla instalacji klikamy "pobierz"),
--- po prawej wybieramy dysk, na którym są zainstalowane programy,
niektóre operacje wymagają dłuższego czasu, wtedy ekran robi się szary,
spokojnie wtedy czekamy aż wszystko odzyska dawną kolorystykę,
--- wybieramy folder ze spisu na środku ekranu,
--- wybieramy folder z danymi księgowymi (jeśli robimy "nowy rok"),
--- i uruchamiamy instalację lub otwarcie nowego roku przez "wykonaj".
W dolnym raporcie mamy albo informację o sukcesie całej operacji,
albo, że powinniśmy w TFK w roku 2007 wykonać opcję LE tworzenie BO z BZ,
albo, że powinniśmy w THD w roku 2007 wykonać opcję MO tworzenie BO,
albo, że program TST nie wymaga wykonania operacji otwarcia nowego roku.
... Aby zainstalować TTi.exe należy:
--- na dysku D: założyć katalog TTi ( dokładnie to D:\TTi )
--- wkopiować doń TTi.exe
--- wykonać na pulpit dwa skróty: do D:\TTi oraz do D:\TTi\TTi.exe
--- ten pierwszy po to aby móc zawsze sprawdzić zawartość katalogu D:\TTi
--- ten drugi po to aby móc uruchomić TTi.exe
--- można ten drugi skrót skopiować do autostartu ale nie polecam
--- w programie TFK, TFX, THD, TST, TAE czy TRZ należy w opcji I.D
. . . ( konfiguracja drukarki ) wybrać HP-6L-78 czyli PCL-5 w wersji Bold,
. . . w drugim wierszu wpisać D:\TTi\## i w liczbie stron wpisać 5 a nawet 9,
--- i to by było w zasadzie wszystko, ale warto wiedzieć, że:
. . . w katalogu D:\TTi mogą się znajdować pliki TTi.exe ( program TTi ),
. . . Pos.{-} ( pamięta ustalone położenie i wielkość okna programu TTi ),
. . . Wrk.{-} ( pilnuje aby nie uruchomiono więcej niż jednej kopii TTi ),
. . . Set.{-} ( zawiera: Lewy=17 | Marg=7 | Gora=7 | Font=13 ),
. . . ##-xxx.yyy ( wydruk numer xxx użytkownika yyy ),
. . . pojawienie się zbioru ## oznacza, że program THD, TFX jest za stary,
. . . pliki powyższe można kasować aby nie dopuścić do ich drukowania.
. . . klikając lewym przyciskiem myszy na godzinie w oknie TTi zamykamy program, ale wydruki mogą już się znajdować w kolejce drukarki,
. . . klikając prawym przyciskiem myszy na godzinie w oknie TTi zamykamy program z zapamiętaniem położenia i rozmiaru okna TTi,
. . . w katalogu D:\TTi warto umieścić skrót do panelu drukarki,
. . . katalog D:\TTi można udostępnić w sieci ( na przykład jako P: ) i wtedy użytkownicy programów TFK, TFX, THD itd mogą drukować na naszej drukarce mimo, że ich domyślną drukarką nie jest nasza drukarka domyślna ale oni wpisują w swojej konfiguracji drukarki P:\## zamiast D:\TTi\##
Windows Vista ma opisaną już w róźnych źródłach cechę analizy wielkości dysku przed stworzeniem nowego pliku. Trwa to od 15 do nawet 60 sekund. Przy czym wygląda to tak jakby programy utraciły zdolność do pracy. Niecierpliwi resetują komputer, ponowny start Visty to około 2-5 minut, cierpliwi nagrodzeni są pojawieniem się reakcji programów już po kilkunastu (maksimum kilkudziesięciu) sekundach. Doradzam ZEN i medytację podczas pracy z Windows Vista. W lutym ma się pojawić oficjalny Service Pack 1 do Visty, który ma naprawić tę i kilka innych denerwujących cech nowego systemu.
Przestrzegam przed bezgraniczną wiarą w bezawaryjne działanie dysków stałych (na moich oczach padły ostatnio 3 nowe dyski) i napędów przenośnych (niektóre programy archiwizujące lubią sformatować "napęd dyskietek" przed zrzuceniem swojego archiwum na pen-drive).
Wykonywane i nieweryfikowane (na innym komputerze) kopie na CD lub DVD to bardzo iluzoryczna forma zabezpieczania danych. Ostatnio kilkanaście razy spotkałem się z zabezpieczaniem na CD wyłącznie skrótów do programów, 3 razy w kopiach bezpieczeństwa odnaleźliśmy wyłącznie śliczne ikonki i zero dokumentów księgowych, 2 razy po kradzieży sprzętu, raz po jego wymianie na nowy i skasowaniu wszystkiego co było na dysku.
Zalecam ( ZALECAM ):
nigdy nie wierzyć informatykom i zawsze patrzeć im na ręce,
nigdy nie pozbywać się starych dysków stałych (niech leżą na półce),
nigdy nie pozwalać osobom trzecim (informatykom) na samodzielne naprawianie czegokolwiek w naszych osobistych komputerach,
zawsze siedzieć z informatykami i każdy ich ruch ma być powtórzony tyle razy, aż sami nauczycie się wykonywać te działania,
zawsze mieć minimum dwie zweryfikowane na innych komputerach kopie swoich danych, kopie programów, kopie kopii i kserokopie,
zawsze pod koniec wizyty konserwatora przestrzeni dyskowych sprawdzić prawidłowość działania wszystkiego co podlegało konserwacji, (wyłączyć komputer, wystartować go na nowo, sprawdzić czy działa),
Sam jestem informatykiem i księgowym i sam sobie nigdy nie wierzę, bo (jak się już niejednokrotnie przekonałem) potrafię niechcący zrobić sobie (i swoim danym na dyskach) większą krzywdę niż gdybym specjalnie wymyślał coś makabrycznego. Życie płata figle bardzo okrutne.
Nie mam do siebie zaufania, bo jestem człowiekiem, zatem jestem omylny.